Grudzień nie rozpieszczał nas w kwestii zmian wizerunku i nowych logo. Nie doczekaliśmy się ani spektakularnych znaków, ani tych szczególnie złych. Wśród tej przeciętności warto zwrócić uwagę na nowe logo firmy Jet Brains, zajmującej się tworzeniem aplikacji dla developerów.
Wywodząca się z Czech firma zatrudnia obecnie prawie 600 osób pracujących w pięciu biurach w Europie i USA. Jet Brains ma w swoim portfolio 20 narzędzi docierających do 2 milionów użytkowników, są to między innymi PhpStorm, WebStorm czy AppCode.
Poprzednie logo firmy, przywodzące, przynajmniej mi, na myśl (tanie) linie lotnicze, składało się z pomarańczowego „pisanego” słowa Jet, łączącego się z prostym niebieskim Brains. O ile znam bardzo wiele znaków, w których bardzo przyjemnie połączono prosty bezszeryfowy font, to tutaj zarówno połączenie kolorów, jak i użytych fontów razi. Nowe logo przedstawia czarny kwadrat, w którego lewym górnym rogu widnieje biały napis Jet Brains, w dwóch liniach, z poziomą kreską w lewym dolnym rogu, która jest niczym innym jak kursorem, którego znamy z edytorów tekstu czy kodu właśnie (nie mylić z kursorem myszy). Box przykrywa kolorowy „szlaczek”, który jak widać po animacji logo, może przybierać różne kształty.
Ujednolicone znaki programów składają się, ze znanego z podstawowego logo kwadratu z kursorem, oraz dwu/trzyliterowego skrótu nazwy aplikacji oraz nieregularnego kolorowego kształtu, który w zależności od aplikacji przybiera różne formy. Nowe logo i unifikacja wizerunku mają na celu uzmysłowienie odbiorcom, że IntelliJ IDEA, ReSharper czy chociażby TeamCity to produkty jednej firmy. Jednocześnie Jet Brains ma nadzieję, że pod sztandarem nowego logo uda się stworzyć wraz z użytkownikami jedna wielką rodzinę, dążącą do wspólnych celów – łatwiejszego i bardziej efektownego kodowania.
Pozostawienie w ikonach dwuznakowych skrótów nazw aplikacji przypomina w dużej mierze programy firmy Adobe. Podobne do produktów tej firmy są także ekrany ładowania aplikacji Jet Brains. Oczywiście o żadnym plagiacie nie ma tu mowy, ale można się zastanowić czy twórcy identyfikacji firmy nie inspirowali się programami Adobe. W przypadku opakowań widać także pewną niekonsekwencję, gdyż inicjały w boksach obok pełnej nazwy produktu są tutaj dużo mniejsze niż na zaprezentowanych powyżej logo. Niby jest to szczegół, ale ja nie lubię takiej niekonsekwencji.
Jet Brains zafundowało sobie całkiem przyjemne logo, które można na wiele sposobów modyfikować, dostosowując je do potrzeb. Pomijając całą marketingową gadkę o łączeniu się z użytkownikami, o wspólnych celach itd. mamy całkiem przyjemne logo, które z pewnością zasługuje na opisanie w pierwszym artykule z cyklu „Rebranding miesiąca”. Zapraszam do komentowania tej zmiany, jak i pomysłu na ten cykl.
Bonus logo:
W ostatniej chwili przed końcem miesiąca, a jednocześnie roku nowy herb zaprezentował Manchester City. Nie byłbym sobą gdybym nie napisał też kilku słów o tej zmianie, mimo że gracze City zadebiutują z nowym herbem na piersi dopiero w przyszłym sezonie. Nowy znak konsultowany był przez miesiąc z kibicami The Citizens i jest nawiązaniem do klasycznego, używanego w latach 1972-97, który jednocześnie był modyfikacją pierwszego herbu drużyny. Tym samym z herbu Manchesteru City znika orzeł i łacińska sentencja, a wraca do niego czerwona róża, przypominająca historyczne związki klubu z Lancashire. Mnie, jako piłkarskiego tradycjonalistę cieszy każda taka zmiana, która w jakiś sposób nawiązuje do historii i tradycji. AMF!
